Tylko dla orłów, czyli czy dojdzie do rozszerzenia obowiązkowego zastępstwa procesowego?

Niedawna nowelizacja procedury cywilnego objęła ponad 300 nowych lub zmienionych przepisów. Zmiany w procedurze cywilnej na tym jednak się nie kończą. Na stronie rządowego centrum legislacji odnaleźć można szereg projektów nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego oczekujących na rozpatrzenie. Jeden z nich, który zostanie omówiony poniżej, dotyczy wprowadzenia specjalistycznych sądów oraz rozszerzenia obowiązkowego zastępstwa procesowego.

W dniu 25 lipca 2019 r. Prezydent podpisał ustawę wprowadzającą nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego (i niektórych innych ustaw)[1]. W dniu wczorajszym (6.08.2019 r.) została opublikowana w Dzienniku Ustaw[2]. Ustawa ta w sposób gruntowny przebudowuje procedurę cywilną, wprowadzająca m.in. z powrotem zlikwidowany w 2012 r. odrębny tryb gospodarczy.

Mało osób pamięta jednak o innej nowelizacji kpc, która procedowana była równolegle, ale na chwilę obecną „utknęła” na etapie prac legislacyjnych. Mowa tutaj o ustawie nowelizującej kpc (…i niektóre inne ustawy), wprowadzającej m.in. specjalny tryb postępowania w sprawach własności intelektualnej i nakładającej w tych sprawach na strony przymus zastępstwa przez profesjonalnego pełnomocnika[3].

Sprawy własności intelektualnej, czyli co?

Projektowany art. 47989 § 1 kpc stanowi, iż „[p]rzepisy niniejszego działu[4] stosuje się w sprawach o ochronę praw autorskich i pokrewnych, jak również dotyczących wynalazków, wzorów użytkowych, wzorów przemysłowych, znaków towarowych, oznaczeń geograficznych, topografii układów scalonych oraz ochronę innych praw na dobrach niematerialnych (sprawy własności intelektualnej)”.

Zgodnie z § 2 powyższego artykułu, zakresem spraw własności intelektualnej objęte są także sprawy:

  • o zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji,
  • o ochronę dóbr osobistych, w zakresie, w jakim dotyczy ona wykorzystania dobra osobistego w celu indywidualizacji, reklamy lub promocji przedsiębiorstwa, towarów lub usług;
  • o ochronę dóbr osobistych w związku z działalnością naukową lub racjonalizatorską.

Powyższy katalog jest bardzo szeroki. Projektując § 1 ustawodawca „przeszedł” po przepisach ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy prawo własności przemysłowej i wypisał znajdujące się w nich rodzaje praw na dobrach niematerialnych, wieńcząc wyliczenie klauzulą generalną odwołującą się do ochrony „innych praw na dobrach niematerialnych”. Może w tym wypadku chodzić o ochronę sui generis baz danych, ochronę praw do odmian roślin[5], czy nawet ochronę utworów Fryderyka Chopina i przedmiotów z nim związanych[6]. Jak widać, katalog praw na dobrach niematerialnych jest dość zróżnicowany. Zakres ochrony dóbr na dobrach niematerialnych budzi przy tym spory w literaturze. Zostało to dostrzeżone przez ustawodawcę, który w uzasadnieniu projektu wskazał, iż w sytuacjach granicznych o kwestiach spornych powinny decydować sądy własności intelektualnej[7].

Do spraw własności intelektualnej ustawodawca zaliczył również sprawy o ochronę dóbr osobistych. Zgodnie z uzasadnieniem ustawy, „(…) wysoki stopień specjalizacji sądów własności intelektualnej uzasadnia, aby w zakresie ich kognicji pozostawały wszystkie sprawy z zakresu naruszenia dóbr osobistych w związku z działalnością komercyjną lub naukową – bez względu na to, czy powód żąda ochrony o charakterze wyłącznie majątkowym, czy o charakterze wyłącznie niemajątkowym, czy też zgłasza w jednym postępowaniu oba rodzaje roszczeń”. Czy to dobre rozwiązanie? Można mieć wątpliwości. W praktyce mogą wystąpić trudności z oddzieleniem „spraw z zakresu naruszenia dóbr osobistych w związku z działalnością komercyjną lub naukową” od spraw dotyczących innego rodzaju naruszeń dóbr osobistych.

Dodatkowo, wskazany powyżej zakres kognicji wydaje się zbyt wąski. W szczególności, w „martwym polu” regulacji znajdują się np. roszczenia z tytułu ochrony dóbr osobistych wnoszone w celu ochrony autorskich praw osobistych[8]. W takim wypadku, naruszenie praw przysługujących twórcy nie musi mieć bowiem zawsze podstaw w komercyjnym wykorzystaniu utworu, lecz (najczęściej) w nieprawidłowym – zdaniem twórcy – jego wykorzystaniu. Nieuzasadnionym wydaje się więc wyłączenie a priori tego typu spraw z kognicji sądów specjalistycznych, a do tego zdaje się zmierzać omawiana regulacja.

Specjalne sprawy, specjalistyczne sądy

Nowelizacja wraz z określeniem szczególnej kategorii spraw wskazuje, iż będą one rozpoznawane przez sądy okręgowe. Uzasadnienie projektu ustawy precyzuje w tym miejscu, iż w planach jest stworzenie czterech wydziałów w sądach okręgowych w Gdańsku, Katowicach, Poznaniu i Warszawie i dwa wydziały w sądach apelacyjnych w Katowicach i Warszawie właściwe do rozstrzygania spraw własności intelektualnej. Pewne zdziwienie budzi arbitralny wybór sądów, przy których mają powstać specjalistyczne wydziały. Uzasadnienie nie przytacza choćby żadnych statystyk, które wskazywałyby, iż przed ww. sądami toczy się więcej spraw własności intelektualnej, aniżeli w reszcie kraju.

Z uwagi na powyższe, przewiduje się zlikwidowanie XXII Wydziału Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Unijnych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych. Sprawy rozstrzygane przez ten sąd dotyczące unijnych znaków towarowych i wspólnotowych wzorów przemysłowych będą bowiem rozstrzygane przez sądy własności intelektualnej.

To jednak nie koniec zmian organizacyjnych. Powstanie także pewnego rodzaju „super sąd” własności intelektualnej – w postaci wydziału w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który w myśl art. 47990 § 2 kpc ma być „wyłącznie właściwy w sprawach własności intelektualnej dotyczących programów komputerowych, wynalazków, wzorów użytkowych, topografii układów scalonych, odmian roślin oraz tajemnic przedsiębiorstwa o charakterze technicznym”.

Wyodrębnienie wskazanego sądu specjalistycznego wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Z drugiej jednak strony, nawet pobieżna analiza bazy orzeczeń znajdującej się na portalu orzeczeń sądów powszechnych[9] wskazuje, że liczba wyroków w sprawach dotyczących programów komputerowych jest o wiele liczniejsza niż np. wynalazków, czy topografii układów scalonych. Skierowanie wszystkich spraw tego rodzaju do jednego tylko sądu może nie tylko nie przyspieszyć czasu ich rozpoznawania, a wręcz je spowolni[10].

Utworzenie sądów specjalistycznych (jako całokształt) co do zasady należy ocenić pozytywnie. Postulaty w zakresie konieczności wprowadzenia specjalizacji wśród sędziów sądów powszechnych w zakresie prawa własności intelektualnej były zresztą podnoszone już od dawna[11]. Bardziej wyspecjalizowana kadra sędziowska może przyczynić się do poprawy jakości orzecznictwa w niejednokrotnie zawiłych sprawach własności intelektualnej, często wymagające również poszerzonych kompetencji pozaprawnych (np. wiedzy z zakresu nowych technologii).

Na problemy – prawnik

Nowelizacja wprowadza obowiązkowe zastępstwo stron przez adwokatów lub radców prawnych w sprawach własności intelektualnej, a w sprawach własności przemysłowej – także rzeczników patentowych (art. 872 § 1 kpc). Nadto, zgodnie z art. 872 § 3 kpc „[w] sprawach związanych z ochroną własności przemysłowej pełnomocnikiem twórcy projektu wynalazczego może być również przedstawiciel organizacji, do której zadań statutowych należą sprawy popierania własności przemysłowej i udzielania pomocy twórcom projektów wynalazczych”.

Wymóg wskazany w art. 872 § 1 kpc nie jest bezwzględny, jako że § 2 przywołanego artykułu przewiduje, iż „[s]ąd może zwolnić strony, na wniosek lub z urzędu, z obowiązkowego zastępstwa przez pełnomocników, jeżeli szczególne okoliczności, w tym stopień zawiłości sprawy, nie uzasadniają obowiązkowego zastępstwa. Zwolnienie może nastąpić w każdym stanie sprawy, w tym także na wniosek złożony w piśmie procesowym wszczynającym postępowanie”.

Przytoczony § 2 wprowadza dość szerokie uprawnienie sądu do zwolnienia stron z obowiązkowego zastępstwa procesowego. Treść przepisu budzi jednak zastrzeżenia.

Po pierwsze, obecnie obowiązujące przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, przewidujące obowiązkowe zastępstwo stron przez profesjonalnych pełnomocników w odniesieniu do postępowań przed Sądem Najwyższym, tj. art. 871 kpc, w ogóle nie przewidują możliwości zwolnienia stron z tego obowiązku.

Tymczasem, jak wskazano wyżej projektowana regulacja wprowadza możliwość zwolnienia z obowiązkowego zastępstwa procesowego, w dodatku w oparciu o bardzo nieostre przesłanki: „szczególne okoliczności, w tym stopień zawiłości sprawy, które nie uzasadniają obowiązkowego zastępstwa”. Uzasadnienie projektu ustawy nie wyjaśnia, choćby przykładowo, na czym szczególne okoliczności mogłyby polegać. Przepisy nie mają analogii, a siłą rzeczy brak jest oczywiście w tym wypadku orzecznictwa lub poglądów doktryny, na które można się powołać. Ocena wystąpienia „szczególnych okoliczności” pozostawiona jest sądom i może ona zostać dokonana na każdym etapie postępowania, zaś wniosek może zostać złożony już w piśmie procesowym wszczynającym postępowanie (lub oczywiście dowolnie później). Ale tu właśnie pojawia się kolejna wątpliwość, czy – w braku wzmianki w przepisie, iż nie znajduje on zastosowania do wniosku o zwolnienie z obowiązkowego zastępstwa procesowego (podobnie jak to czyni art. 871 § 2 kpc) – do sporządzenia takiego wniosku również konieczne jest skorzystanie z pomocy profesjonalnego pełnomocnika.

Wątpliwości budzi także faktyczna możliwość oceny „stopnia zawiłości sprawy” jako okoliczności zwalniającej już na jej początkowym etapie. Specyfika spraw własności intelektualnej powoduje, iż sprawy prima facie proste mogą okazać się w toku ich rozpoznawania bardziej skomplikowane niż zakładano, a także , choć pewnie rzadziej, te które wydają się skompilowane – w istocie okażą się proste.

Na koniec warto zauważyć, iż nie w pełni jasnym jest, czy w razie skierowania przez jedną ze stron wniosku o zwolnienie z obowiązku zastępstwa sąd, uznawszy jego zasadność, zobowiązany będzie w takim wypadku do zwolnienia obydwóch stron, czy tylko strony, która złożyła stosowny wniosek. Literalne odczytanie przepisu § 2 prowadzi do bowiem do wniosku, iż niezależnie od sytuacji, która mogłaby prowadzić do podjęcia przez sąd decyzji o zwolnieniu z obowiązkowego zastępstwa procesowego, sąd zobligowany będzie do zwolnienia w każdym przypadku obydwóch stron.

Remedium na przynajmniej część z powyższych wątpliwości mogłoby być wprowadzenie sztywnego kryterium. Kryterium takim mogłaby być przykładowo wartość przedmiotu sporu. Jakkolwiek kryterium to nie będzie uwzględniać stopnia skomplikowania sprawy (sprawa o wysokiej wartości przedmiotu sporu może być przecież mniej zawiła od sprawy o niewielkiej wartości, ale wymagającej rozpatrzenia kluczowych kwestii dla prawa autorskiego, jak np. charakter wytworu człowieka jako utworu), to jednak pozwoli na oddzielenie spraw „błahych” od „istotnych” (przynajmniej z ekonomicznego punktu widzenia).

Czy to wszystko?

Zgodnie z „prawem nagłówków Betteridge’a[12]” odpowiedź na powyższe pytanie jest oczywiście przecząca. Ustawa wprowadza przepisy szczególne w zakresie zabezpieczenia środków dowodowych oraz wyjawienia lub wydania środków dowodowych. Ustawa wprowadza także do Kodeksu postępowania cywilnego przepisy znane z ustawy prawo własności przemysłowej w zakresie roszczenia informacyjnego.

Zmiany te trudno ocenić jednolicie. O ile bowiem wprowadzenie do procedury cywilnej przepisów umożliwiających pozyskanie i zabezpieczenie dowodów w przypadku sporów własności intelektualnej było już uprzednio postulowane w doktrynie[13], to jeszcze w 2018 r., a zatem przed pojawieniem się projektu ustawy, Trybunał Konstytucyjny[14] orzekł, iż przepis odnoszący się do roszczenia informacyjnego, a to art. 2861 ust. 1 pkt 3 ustawy prawo własności przemysłowej jest niezgodny z art. 22 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przepis ten uprawniał osobę dotkniętą naruszeniem jej praw własności przemysłowej do wystąpienia z wnioskiem – przed lub już po wytoczeniu powództwa – do zabezpieczenia roszczeń przez zobowiązanie innej niż naruszający osoby do udzielenia informacji, które są niezbędne do dochodzenia o roszczeń wskazanych w ustawie, jeżeli naruszenie tych praw jest wysoce prawdopodobne.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, powyższa regulacja nieproporcjonalnie naruszała wolność działalności gospodarczej zobowiązanego do ujawnienia informacji handlowych i nie dawała mu żadnych gwarancji chroniących przed nadużyciem ze strony uprawnionego do pozyskiwania informacji wchodzących w zakres tajemnicy handlowej. Kwestionowana regulacja nie pozwalała na miarkowanie obowiązków informacyjnych.

I tu właśnie może pojawić się problem. Projektowana regulacja ma bowiem kształt bardzo zbliżony do przepisów ustawy prawo własności przemysłowej sprzed wyroku Trybunału. W szczególności, roszczenie informacyjne zdaje się obejmować swoim zakresem także osoby inne niż naruszający. Po pierwsze, nowy art. 479112 nie różnicuje (lege non distinguente) względem kogo roszczenie może zostać skierowane. Po drugie, art. 479113 stanowi, iż ww. artykuł ma zastosowanie do obowiązanego lub pozwanego. Po trzecie zaś, art. 479115 opisujący wymogi wniosku w pkt 3 wskazuje, iż uprawniony zobowiązany jest do wskazania obowiązanego, który w zasadzie może być dowolną osobą.

Mając na uwadze wyrok Trybunału, uzasadnione zdziwienie budzi kształt projektowanych przepisów. Tym bardziej, iż w uzasadnieniu projektu ustawy wskazano, iż „[p]rojekt powinien zapewniać wykonanie [przywołanego – dop.] wyroku”, a zatem ustawodawca był w pełni świadom zapadłego rozstrzygnięcia.

Nowelizacja okiem praktyków

Projekt nowelizacji spotkał się z szerokim odzewem w trakcie konsultacji publicznych[15]. Opinie na jej temat były zróżnicowane, począwszy od braku uwag (np. sędziowie apelacji gdańskiej, szczecińskiej, wrocławskiej), przez zarzuty dotyczące liczby sądów specjalistycznych, jakie mają zostać stworzone (sędziowie apelacji krakowskiej), przez błędy językowe (wątpliwość Wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie wzbudziła już sama nazwa nowej kategorii spraw sądowych) po zarzuty merytoryczne.

Zwrócono uwagę m.in. na zbyt szeroki zakres „przymusu adwokackiego” (np. ww. Wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie), brak stosownych przepisów pozwalających na stworzenie nowych wydziałów, co wynikać ma z ograniczonego zakresu stosowania nowelizowanego art. 20 ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych, pozwalającego jedynie na przekazanie spraw do określonych sądów, nie zaś – jak w przypadku art. 16 ww. ustawy – na tworzenie nowych wydziałów, czy zasadność wprowadzenia nowej instytucji zabezpieczenia środków dowodowych (np. Naczelna Rada Adwokacka).

Podsumowując, przedstawiona nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego jest z całą pewnością krokiem w dobrym kierunku, wychodząc naprzeciw słusznym postulatom od dawna zgłaszanym przez doktrynę. Wprowadza zmiany, które mogą pozytywnie wpłynąć na sprawność prowadzenia postępowań oraz jakość orzecznictwa w sprawach z zakresu własności intelektualnej. Szeroko zakrojone konsultacje społeczne mogą zaś przyczynić się do wprowadzenia zmian, których zasadność starałem się opisać w niniejszym artykule.

 

[1] Ustawa z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw

[2] http://dziennikustaw.gov.pl/du/2019/1469/1 (data dostępu: 7.08.2019)

[3] https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12321454/12581241/12581242/dokument388323.pdf (data dostępu: 18.07.2019)

[4] DZIAŁ IVg Postępowanie w sprawach własności intelektualnej

[5] Które ustawodawca „dostrzegł” opisując zakres właściwości Sądu Okręgowego w Warszawie, o czym w dalszej części artykułu

[6] Ustawa z dnia 3 lutego 2001 r. o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina

[7] „W sytuacjach granicznych, kiedy to nie jest pewne, jaka podstawa materialnoprawna ochrony może (i czy w ogóle powinna znaleźć zastosowanie – co widać w szczególności w odniesieniu do ochrony idei i pomysłów oraz informacji, to właśnie wyspecjalizowane sądy (wydziały sądów okręgowych i apelacyjnych) powinny rozstrzygać owe kwestie”.

[8] Szerzej na ten temat zob. Grzegorz Tylec, Dobra osobiste prawa cywilnego jako niezależna od prawa autorskiego podstawa ochrony interesów twórczych, MoP 2012, nr 10, str. 526

[9] www.orzeczenia.ms.gov.pl (data dostępu: 19.07.2019 r.)

[10] Co ciekawe, jest to sytuacja odwrotna do tej jaka miała miejsce w 2015 r. kiedy to ustawą z dnia 25 września 2015 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ustawodawca wprowadził art. 34a zmieniający właściwość sądów w sprawach o odszkodowanie z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, który w zamierzeniu miał odciążyć sądy warszawskie – właściwe z uwagi na siedzibę ubezpieczycieli, która to właściwość została wyłączona

[11] Zob. np. https://www.rzecznikpatentowy.org.pl/aktualnosci/141027/LIDERZY_INNOWACYJNOSCI_z_24_pazdziernika_14_(nr_207).pdf (data dostępu: 18.07.2019)

[12] https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_nag%C5%82%C3%B3wk%C3%B3w_Betteridge%E2%80%99a (data dostępu: 26.07.2019 r.)

[13] Por. w szczególności Jakub Szynkarek, Zabezpieczenie dowodów w postępowaniu cywilnych w sprawach o naruszenie praw autorskich, Prace Naukowe Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2018 http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/93986/Zabezpieczenie_dowodow_w_postepowaniu_cywilnym_w_sprawach_o_naruszenie_praw_autorskich.pdf (data dostępu: 30.07.2019 r.), a także literaturę przywołaną w uzasadnieniu projektu ustawy

[14] Wyrok z dnia 6 grudnia 2018 r., sygn. akt SK 19/16

[15] https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12321454/katalog/12581247#12581247 (data dostępu: 31.07.2019 r.)



ZESPÓŁ

NASZE DANE